Według niemieckiego historyka prof. Franza Schultza zamek w Tucznie został wzniesiony przez Wedlów w 1338 r. Jednak ten sam autor wskazał jako źródło tej informacji jedynie miejscową tradycję kościelną. Tuczno wchodziło wtedy w skład brandenburskiej Nowej Marchii. W wyniku układu w Drawsku Pomorskim w 1368 r. król Kazimierz Wielki odzyskał ziemię wałecką z Tucznem. Zamek w tym mieście istniał w 1409 r., kiedy do Tuczna dotarła krzyżacka wyprawa wojenna z Nowej Marchii. Miasto i zamek były wtedy otoczone wodą i obwarowane blankami. Podczas wojen polsko-krzyżackich Wedlowie zajmowali jednak chwiejną postawę. Dlatego w 1409 r. Hasso von Wedel nie podjął walki, poddając zamek.
Żyjący w latach 1458-1550 Maciej von Wedel był pierwszym przedstawicielem spolonizowanej linii rodu, który przyjął nazwisko Tuczyński. W latach 1531-1532 do króla słano na niego skargi, gdyż utrzymywał w zamku rozbójników. W drugiej połowie XVI w. jego syn Stanisław przebudował rodową siedzibę, która miała dotąd formę gotyckiej twierdzy. Powstała renesansowa rezydencja w postaci budowli z narożnymi basztami. Dalsze modernizacje w XVII w. przeprowadził Krzysztof Tuczyński, który był bardzo silną osobowością. W historii Tuczna zapisał się bezwzględnym postępowaniem wobec protestanckich mieszczan. W XVII w. dawna warownia straciła cechy obronne. Na początku następnego wieku elewację wejściową skrzydła południowego ozdobiono ryzalitem i dekoracyjnym portalem.
Po śmierci ostatniego z Tuczyńskich zamek przeszedł w ręce innych rodzin. Przez kolejne 150 lat był zaniedbywany i dewastowany. Dopiero w 1848 r. poddano go gruntownej renowacji. Jednak w następnych dziesięcioleciach dawna siedziba Tuczyńskich była wciąż opuszczona i niszczała. Dopiero w pierwszych latach XX w. część jego pomieszczeń zaadaptowano na cele szpitalne.
Budowla przetrwała II wojnę światową w dość kiepskim stanie. Na domiar złego polscy saperzy wysadzając niemieckie bunkry, uszkodzili zamek. W 1947 r. pożar dopełnił dzieła zniszczenia.