Umocnienia na odcinku Doderlage składały się z kilkunastu lekkich schronów jednosektorowych oraz systemu rowów strzeleckich. Tego ostatniego nie ukończono w 1944 r. W pełni rozbudowano jedynie pierwszą linię transzei. Nie przeszkodziło to jednak niemieckim żołnierzom z Grupy Korpuśnej „Tettau” skutecznie bronić odcinka przez blisko miesiąc. To samo dotyczyło zresztą odcinków Pilowmühle, Bruchmühle i Rederitz. O dużej odporności tych umocnień na ataki przeciwnika zdecydowało spiętrzenie wody Piławy i powstanie rozległych Zalewów Nadarzyckich, które stanowiły poważną barierę. Wodę spiętrzono poprzez budowę Jazu Nadarzyckiego, o którym będzie jeszcze mowa. Jedyna przeprawa mostowa istniała na zachód od wsi Doderlage, więc można było tam stosunkowo łatwo skupić będące w dyspozycji siły.
Poza nielicznymi wyjątkami większość schronów tego odcinka jest całkowicie zrujnowana. Oryginalna sygnatura zachowała się tylko w przypadku obiektu Do.5.